![]() |
Angel Sanctuary/ Kaori Yuki |
A) Pomagają, a przynajmniej nie przeszkadzają
Występują w większości komedii, ecchi i haremówek. Chyba najbardziej znany przypadek, kiedy główny bohater spotyka na swojej drodze piękną anielicę, gotową spełnić jego życzenia, co prowokuje sytuacje komediowe/romantyczne. Motyw znany z Oh! My Goddess! (chociaż bohaterki nie są aniołami lecz boginkami, ale z racji wyglądu je wrzucam tu) albo Sora no Otoshimono, gdzie aniołek tytułuje bohatera "swoim panem".
![]() |
Oh! My Goddess! |
Ciekawe moim zdaniem jest ujęcie motywu anielskiego w Haibane Renmei; co prawda bohaterowie mają skrzydła i aureole, jednak zwane są Haibane. Żyją jak normalni ludzie (no, prawie) i nie mają żadnych cech nadprzyrodzonych, (nie spełniają życzeń czy coś w tym rodzaju). Polecam obejrzeć, dobre anime, a nie chce tu spoilerować.
![]() |
Haibane Renmei |
B) Złośliwe potworki
Moja ulubiona część, czyli jak to Japończycy kochają przewracać wszystko do góry nogami :D Standardowo, nasi bohaterowie, których lubimy i z którymi się utożsamiamy to demony/diabły/źli ludzie no i jak na złość bóg (czyt. tyran bez serca) wysyła zastępy swoich sług - aniołów, którzy bez zająknięcia wykonują powierzone im zadania, tzn. mordy i tortury. Dobre też jest, jak w końcu któryś z aniołów orientuje się, że coś jest nie halo i przechodzi na stronę swoich demonicznych braci. Przykłady, proszę bardzo: Kuroshitsuji II i radosna twórczość nie mająca nic wspólnego z mangą, ale aniołki są. I to jakie! Walka, krew, ludzkie grzechy i podejrzane zainteresowanie demonami. I strzela pociskami z piór, wygrywając tym samym w kategorii na najbardziej kiczowatą supermoc.
Makai Ouji kiedyś tu opisywałam i w zasadzie jest podobnie: anioły w niebie przechodzą pranie mózgu, żeby później znęcać się nad niczego winnymi diabełkami wszelkiej maści. Serio, zastanawia mnie, co twórcy anime mają do tych zaświatów, że tego Boga tak tyranizują. Zabawne, że tylko do chrześcijańskiego mają takie podejście, bo swoje bóstwa często przedstawiają jako spoko ziomków (wyjątek, film o Jezusie i Buddzie, Saint Young Men)
W niedawno emitowanym Shingeki no Bahamut: Genesis również pojawiają się anioły; niestety nie dooglądałam anime do końca, ale na poziomie około 6 odcinka anioły i demony były na podobnym stopniu okrucieństwa i bezwzględności. Może ktoś mnie oświecić, jeśli się mylę.
Byłabym zapomniała o jednym z najbardziej znanych aniołów z animu! Toż mamy Angel Beats z naszą kochaną Tenshi! Powiedzmy, że postać negatywna, bo zmusza naszą ekipę bohaterów do ciągłej walki; ma urocze cyberskrzydła, prawie się nie odzywa i jest przeurocza, czego chcieć więcej? (wsadziłam do negatywnych, może ktoś anime nie zna)
Znacie jeszcze jakies anime z aniołami? Starałam się zwrócić uwagę na te najbardziej znane, no i oczywiście obejrzane przeze mnie, co by troszkę sensu tu było. I czy takie pisanie o motywach z naszej kultury wplecionych do anime w ogóle ma sens?
„Haibane Renmei”, śliczne i oryginalne anime. :) „Angel Beats” nie do końca do mnie przemawiało, jedyne, co mi się tam podobało, to traumy, jakie mieli bohaterowie za życia (wiem, jestem okropna). ^^’’
OdpowiedzUsuńTrochę denerwuje mnie, gdy do popkultury wkręca się istoty związane z moją religią. Kiedy jeszcze anioły zachowują się jak anioły, a demony jak demony, nie jest źle, ale czasami czuję się zniesmaczona, gdy twórcy przesadzają z... interpretacją, powiedzmy.
Dzięki za odwiedziny u mnie. Pozdrawiam! :)
mi się Angel Beats podobało, fajnie wyważone elementy komediowe i dramatyczne były, ale już dawno oglądałam i mogę nie pamiętać xd
Usuńmnie to kiedyś wkurzało, a teraz bardziej smieszy :D bo to takie wrzucanie na zasadzie, że coś ładnie wygląda xd
a i tak najlepsze jest, co w m&a robią z księży i zakonnic :D :D
Coś z tymi księżami jest. W końcu nawet w rodzimym exitus letalis był jeden taki świr.
UsuńSwoją drogą "anioły" w NGE bardziej nawiązują do apostołów (co nawet jest chyba zaznaczone w polskim tłumaczeniu mangi XD?)... tak, że kosmos z tym NGE.
OdpowiedzUsuńJa miałam obsesję na punkcie aniołów jakieś 10 lat temu, książki, obrazy i te sprawy, ale teraz jakoś ta fascynacja zniknęła ;), może jeszcze kiedy wróci.
no w NGE to je określają jako "shito" czyli apostoł a nie "tenshi", ale twórcy jako oficjalne tłumaczenie podali "angel", więc coś w tym musi być xd swoją drogą to NGE to w zasadzie jeden wielki religijny trolling i tak to podałam z przymrużeniem oka :D
Usuńja lubię rysować aniołki, ale jakiejś mega fazy chyba nie miałam nigdy ;p
W NGE to te anioły były aniołami głownie z samej nazwy. Ale i tak świetna notka, lubie takie właśnie felietonowe popkulturalne, nie tylko zwykłe recenzje, coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńoj wiesz, to jest NGE, tego nie ogarniesz :D a anioły są- są, a pokazać kreatywne podejście Japończyków zawsze można :P
Usuńo to się cieszę, tez lubię takie ciekawostki rózne, a nie wiedziałam, jak się przyjmie, na pewno takie wpisy się będą pojawiac :>
Chcę notki o wypalającym człowieka od środka wasabi XD
UsuńMnie tak w sumie aniołki są raczej obojętne, chociaż jak tak o tym myślę to jednak lubię tytuły z ich udziałem. Najbardziej chyba lubię ten przewrotny motyw złych aniołków, ale taki typowy układ sił, czyli dobre aniołki, złe demony też przyjmę, chociaż jak tak teraz myślę to rzadko kiedy demony są tak do końca złe, w sumie jakby nie było oba gatunki wywodzą się z jednej linii. xD *chciała powiedzieć, że w Wishu jest ten typowy układ, ale potem jej się przypomniało, że właśnie jednak nie do końca* Do wszystkiego, co pojawia się w świecie fikcji trzeba podchodzi z dystansem to przede wszystkim, a już szczególnie do takich tytułów jak Makai Ouji w których przecież przede wszystkim o fanserwis chodzi. haha
OdpowiedzUsuńO, jak ja lubię takie notki!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że po prostu anioły są według twórców gorszym materiałem na bisha niż demony. A wiadomo- fanki lubią bishonenów (nie jestem wyjątkiem coby nie było, kocham ładnych chłopców z animo). Nawet w kamisamie która nie ma niczego wspólnego z chrześcijaństwem najfajniejszymi facetami są Tomoe (chowaniec, który kiedy był demonem) i Kurama (jakiś tam kruczy demon, najfajniejszy facet jak dla mnie, w dodatku muzyk, soł). Może to tylko moje wrażenie, a może coś w tym jest.
Tenshi Kinryioku - anime beznadziejne (jak na mój gust), ale wydaje mi się, że znane. I z aniołami.
OdpowiedzUsuńChłopak ciągle mi truje, że nie oglądałam „Angel Beats", chyba powinnam uzupełnić luki. :P
OdpowiedzUsuńA aniołki teraz możemy widzieć w każdej możliwej odsłonie, tak właśnie jest. :)