O

wtorek, 17 września 2013

danse pisze: Genius Party

Genius Party

Antologia, na którą składa się siedem krótkich dzieł różnych twórców. Znajdziemy tam prawdziwe perełki, ale czy rzeczywiście tytuł jest adekwatny do treści? Z tym bywa różnie.

Genius Party

Krótki filmik rozpoczynający antologię. Szczerze powiedziawszy, ciężko napisać o nim coś konkretnego. Klimatyczna historyjka o człowieku przebranym za coś ptakopodobnego, który biegnąc przez pustynię znajduje „coś”. Może fabuła nie porywa, ale jest coś takiego, co sprawia, że nie można oderwać oczu od monitora. Może to piękna animacja, zabawa barwami czy hipnotyzująca muzyka? Nie wiem, ale w moim odczuciu to było coś bardzo przyjemnego. Tą krótkometrażówkę stworzyła Atsuko Fukushima.
Czas trwania: 6 minut


Shanghai Dragon
Historia o małym nieporadnym chłopcu, który zostaje wybrany do dzierżenia ogromnej mocy będącej w stanie zmienić losy międzygalaktycznej wojny. To lekka i przyjemna opowieść o dziecięcych marzeniach i sile wyobraźni, której fabuła nie jest może najwyższych lotów, ale przyjemnie się ogląda. Dodatkowo zostaje nam podana w pięknej oprawie graficzno – muzycznej. Z pewnością jedna z najurokliwszych opowiastek w „Genius Party”, którą stworzył Shoji Kawamori (znany z serii Macross).
Czas trwania: 19 minut

Deathtic 4
Oglądając tę krótkometrażówkę nie mogłam pozbyć się skojarzeń z animacjami w stylu „Gnijącej Panny Młodej”. Oba opowiadają o zombie i oba, ku mojemu niezadowoleniu, są zrealizowane w technologii 3D. Jednak „Deathtic 4” zdecydowanie jest mniej irytujący, animacja mi się całkiem podobała, a tła zostały zrobione bardzo starannie. Jednak strona graficzna jest najmocniejszym elementem filmiku Shinjego Kimury. Fabuła i dialogi nie porywają, chociaż świat przedstawiony i zamysł twórcy miały potencjał.
Czas trwania: 10 minut

 
Doorbell
Jedna ze słabszych produkcji, która zapowiadała się naprawdę ciekawie. Przed przejazdem kolejowym spotykamy chłopaka, który widzi swoje sobowtóry (coś na kształt doppelgangerów), które chcą zająć jego miejsce. I… to wszystko. Nie ma żadnego wyjaśnienia, nic. To chyba największa wada tej krótkometrażówki autorstwa Yojiego Fukuyamy.
Czas trwania: 14 minut


Limit Cycle
Hideki Futamura zaserwował widzowi wspaniała animację… i słowotok. Wszystkim osobom, które uważają, że jakieś anime jest przegadane, czy pełne pseudofilozoficznych bzdur, zapraszam do obejrzenia „Limit Cycle”. Przy nim nawet Evangelion wydaje mi się zrozumiały i przejrzysty. Nie wiem o co chodziło twórcy, bo owe wywody w moim odczuciu nie maja większego sensu. Kilka zdań o Bogu, prawdopodobieństwie i życiu… które w ogóle nie są ze sobą powiązane. Do tego mamy naprawdę ładną, lekko abstrakcyjną animację i muzykę w stylu tych łagodzących stres. Moim zdaniem najsłabsza część.
Czas trwania: 19 minut

Happy Machine
Kolejna pozycja to historia opowiedziana z perspektywy dziecka, które jest zmuszone opuścić sztuczny świat i zmierzyć się z tym prawdziwym, który bywa czasem okrutny. Pozostawione samemu sobie dziecko odkrywa, czym jest życie. Surrealistyczna opowieść została stworzona przez Masaakiego Yuuasę (twórcę „Kaiby”, „Mind Game” czy „Kick Heart”) oprawiona jest w dość oryginalną grafikę i animację, a w tle gra przyjemna dla ucha melodia. Moim zdaniem pozycja warta uwagi chociażby ze względu na oryginalny pomysł i wykonanie.
Czas trwania: 15 minut

Baby Blue
Ostatni z filmików został stworzony przez Shinichiro Watanabe („Cowboy Bebop”, „Samurai Champloo”) i według mnie to najlepsza krótkometrażówka z całego „Genius Party”. Prosta opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy chcą gdzieś pojechać razem. Mimo że historia obejmuje zaledwie jeden dzień i noc, to jestem pełna podziwu jak w czasie 15 minut można o tym wszystkim opowiedzieć (a całkiem sporo się działo, oj tak). Mimo że filmik jest podobny do produkcji Makoto Shinkaia, to jednak nie jest tak patetyczny, lżejszy i bardzo przyjemnie się go ogląda. Oprawa wizualna stoi na bardzo wysokim poziomie i uzupełnia ją płynna animacja. Instrumentalne melodie w tle wpasowują się idealnie.

„Genius Party” to zdecydowanie produkcja oryginalna i moim zdaniem watro ją obejrzeć, tym bardziej że nie oglądając wszystkiego na raz wychodzi kilka kilkunastominutowych filmików. Jakościowo jest różnie, ale dziwne by było, aby wszystkie części miały ten sam poziom, skoro stworzyło je siedmiu różnych reżyserów. Mimo wszystko jest kilka naprawdę wartościowych perełek, które można obejrzeć.

Moja ocena: 7/10

Liczba  odcinków –  1 (podzielony na 7 części)
Studio –  4oC

Rok produkcji – 2007

5 komentarzy:

  1. Mi chyba z tych wszystkich krótkometrażówek najbardziej do gusty przypadło Happy Machine, było naprawdę dobre i wizualnie i fabularnie, bo ogólnie jestem typem, którego nie da się kupić samą formą w jakiej zrobiona jest animacja a mam wrażenie, że twórcy tej produkcji na siłę chcieli mi mówić, że ich dziwności to absolutne dzieła sztuki. Przegadane ova, nawet dla mnie, osoby, która uwielbia przegadane anime miało zbyt dużo tekstu. Poza tym podobało mi się jeszcze to z sobowtórami, ale jak mówisz skończyło się zanim czegokolwiek się dowiedzieliśmy.
    Najlepsza animacja jak dla mnie to z pewnością Dimension Bomb z drugiej części Genius Party. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Happy Machine było naprawdę dobre, chociaż fabuła była dziwna, nie ukrywajmy :D
      dla mnie fabuła i strona wizualna są równie ważne przynajmniej w takich krótkometrażówkach, ale rzeczywiście, niektóre siliły się na bycie dziełami sztuki :C

      o tak, Dimension Bomb było świetne :D w ogóle moim zdaniem w drugiej części są lepsze filmiki :)

      Usuń
  2. Ten gif taki cudowny. Lubię krótkometrażówki, muszę to sobie gdzieś zapisać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jeśli gif ci się podoba, to cała animacja również powinna :D

      Usuń
  3. Dzięki za przypomnienie, że muszę to obejrzeć, uwielbiam Studio 4C!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za przeczytanie posta i liczymy na szczery komentarz ;)