O

sobota, 1 lutego 2014

KissXsis!

Uwaga! Recenzja może zawierać spojlery!

Po długiej przerwie znów biorę się za recenzowanie anime i... Padło na KissXsis!
Jest to dość znana pozycja i bardzo popularna pośród fanów ecchi, jednak zadowoli nie tylko tą grupę Otaku. Osobiście uważam to anime za świetną komedię i oglądając je z siostrą nie raz wybuchałyśmy śmiechem, jednak zacznijmy mówić coś konkretniej...

KissXsis- dość prosty tytuł, po którym nawet osoba kiepsko posługująca się językiem angielskim od razu może dojść do wniosku, że będzie miało ono związek z całowaniem i... siostrami.
Keita prowadzi życie, którego pozazdrościłby mu nie jeden młody, jak i starszy chłopak. Od małego wychowuje się z siostrami, które nieustannie rywalizują i jego względy. Bliźniaczki- Ako i Riko od najmłodszych lat chcą rozkochać w sobie swojego młodszego braciszka.

"Ale to przecież jest chore! To anime propaguje kazirodztwo, czysta patologia!"
A właśnie, że nie!
Kiedy nasi bohaterowie byli jeszcze mali, ojciec Keity wziął ślub z mamą bliźniaczek. Są oni uznawani za rodzeństwo, jednak nie łączą ich żadne więzi krwi. Co więcej dziewczyny są nawet zachęcane przez swojego ojczyma do 'podrywania' Keity. A on? On ma wybrać jedną z sióstr na żonę.
Ahh ten miłosny trójkąt! Szkoda tylko, że ma on tyćke więcej kątów...
Mikazuki to 14-letnia uczennica, która uważa się za 'trenera' Keity. Właściwie chodzi jej tylko o to by spędzać z naszym bohaterem jak najwięcej czasu, dlaczego? Bo zapewne jest kolejną zakochaną w nim żeńską postacią anime. Jej starsza siostra Yuzuki-sempai jest nauczycielką w szkole Ako i Riko. Za wszelką cenę chce uświadomić Keite, że to co robi jest złe, straszne, i że tak nie wolno. Powodem tego jest powszechna opinia, iż Keita jest zboczeńcem. Nauczycielka niejednokrotnie wyobraża sobie erotyczne sceny z udziałem trójki rodzeństwa. W trakcie trwania serii okazuje się, że sama wcale nie jest taka święta...

Cóż, w anime występuje jeszcze wiele innych postaci, które grają w nim nie małą rolę i nadają serii więcej komizmu. Dla mnie oglądanie było przyjemne, zwłaszcza, gdy ma się okazję zaliczać odcinki z kimś, z dobrym poczuciem humoru.
Kreska dość prosta, ale uważam, że pasuje do tej produkcji i w żaden sposób jej nie 'psuje'.
Opening i Ending.... skoczne muzyczki, dla ciekawostki dodam, że moja mała siostrzyczka robiłam przy nich swoje pierwsze pełzające kroki xD (mam na myśli chodzenie na czworaka ^.^

Cóż... Ja daję KissXsis 8/10 pkt.
Istnieje również seria Ova, której ja nie miałam okazji (jeszcze) oglądać. Z relacji znajomych słyszałam, że warto chociaż wiele odcinków jest bardzo podobna, jak nie praktycznie identyczna ;)


Ikari

15 komentarzy:

  1. Waham się, czy obejrzę to, bo wiem, że to prawdziwe ecchi. Może kiedy nadejdzie mój odpowiedni wiek to wezmę to anime ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię.
      Sama się trochę zastanawiałam, czy obejrzeć to anime. Jednak tylu moich znajomych je oglądało i o nim opowiadało, że się skusiłam i nie żałuję ;)
      Ja oglądałam z młodszą siostrą, miała wtedy 13 lat więc 'wiek odpowiedni' może być dość zmienną liczbą ^.^

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Jak ogólnie mało co mi w anime przeszkadza, albo wywołuje u mnie zgorszenie tak jakoś tytułów z wątkiem kazirodczym nie potrafię oglądać, nie przepadam za tym typem fabuły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh rozumiem, każdy ma inny gust i inaczej odbiera niektóre rzeczy ;)

      Usuń
  3. Oglądałam KissxSis dawno, ale raczej nie potrafię sobie wyobrazić, że miałabym to oglądać ze swoją siostrą xD. Jak dla mnie anime raczej słabe, ale szybko się je ogląda, to fakt ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hah to już zależy od tego jaką masz siostrę xD
      Mi trafiła się taka, z którą można się pośmiać ze wszystkiego więc to chyba dobrze ;D
      Hah wiem, że fabuła jakoś super rozwinięta nie była, ale mi przypadła do gustu i przybrało na wartości możliwe dzięki tekstom jakie dodawałyśmy do niektórych scenek z siostrą ;D

      Usuń
  4. Wiesz, to z tym, że bohaterowie tak naprawdę wcale nie są ze sobą spokrewnieni to taki popularny wybieg twórców, którzy chcą, by wilk był syty, a owca cała. I tak na przykład w jakimś anime loli jest pełnoletnia, incesty nie są incestowe itd.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiss x Siss a myślałem że to tytuł dla facetów :P a tu niespodzianka. Ja zawsze to anime taguje podtytułem - Kiss x Siss: Zabójczy Trójkąt :D

    A w wolnej chwili zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz jak się można zaskoczyć? xD
      Cóż, możliwe, ze to ja jestem dziwną istotą, bo ogólnie lubię anime w takich tematach ;3

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Chyba znalazłem wybrankę swojego życia :D:D:D

      Usuń
    4. haha i jak to anime łączy ludzi xD

      Usuń
  6. Również oglądałem ten tytuł i trzeba przyznać, że oryginalności mu nie brakuje xD Zapraszam na mój blog. Również poświęcony mandze i anime :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie widziałam jeszcze ale stoi u mnie w kolejce :)
    nie widząc cięzko wystawić opinię, musze ogarnąć się w końcu i odpalić odcinki :)
    pozdrawiam ciepło ;*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za przeczytanie posta i liczymy na szczery komentarz ;)