O

piątek, 15 listopada 2013

Devil May Cry

Devil May Cry to 12-sto odcinkowe anime, które powstało na podstawie serii gry o tym samym tytule. Swoją premierę miało w 2007 roku. Produkcją zajęło się studio Madhouse, a reżyserem był Shin Itagaki.

Akcja anime toczy się po wydarzeniach z Devil May Cry i Devil May Cry 3, co dla osób znających serię gry jest  łatwe do wywnioskowania po pojawiających się tam postaciach.

Dante jest łowcą demonów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż sam jest pół człowiekiem, pół demonem. Myśli, ze zarobi na pozbywaniu się istot nadprzyrodzonych z tego świata, jednak zawsze znajdzie się ktoś, kto pawie całkowicie pozbędzie go pieniędzy.
Do tego wszystkiego łowca ma słabość do pizzy i deseru truskawkowego. Patrząc na jego postać można być zdziwionym i rozśmieszonym jego drugą słabością.  Do tego ironiczny charakter Dante'go często przyciąga widza do jego postaci, jednak czasem odtrąca.



Wokół Dante'go kręci się wiele przedstawicielek przeciwnej płci, zaczynając od tych najmłodszych. Jedną z nich jest mała Patty Rowell. Sierota pojawiająca się już w pierwszym odcinku pozwala nam poznać naturę demonów występujących w całej serii.

Grafika DMC nie jest zła. Postacie są dopracowane, wyraźne sceny walk i dbałość o szczegóły przy pojawianiu się demonów.
Opening pozostał mi obojętny, a Ending omijałam chcąc zaoszczędzić czas.

Przyznam się, że obejrzenie prze ze mnie tej serii nie było zaplanowane. Z braku innych możliwości szukałam jakiegoś nie za długiego anime na YouTube i trafiłam na ten tytuł. Polski lektor ma w miarę przyjemny głos i nie przeszkadza w oglądaniu, chociaż osobiście wolę anime z napisami.

Nie jestem w stanie zbyt wiele napisać o tej serii ponieważ zdradzenie jakichkolwiek postaci, może być spojlerem i popsuć widzowi ogladanie. Devil May Cry dostaje ode mnie 7/10 pkt.
Nie było złe, ale też mnie nie zachwyciło.
Producent nie miał zbyt dużego pola do popisu ze względu na oparcie się grą. Musiał się trzymać pewnych zawartych w niej szczegółów. Zachować odpowiednie stosunki pomiędzy postaciami i nie wprowadzać znacznych zmian w fabule.

Ikari

4 komentarze:

  1. Słyszałam już kiedyś o tym anime. Raczej nie dla mnie ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam, najpierw z koleżanką, potem sama. Jakoś mnie nie porwało, za wiele nie pamiętam. Teraz mi się skrót DMC bardziej z Detroit Metal City kojarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam, ale to było tak dawno temu, że już nawet za bardzo tej serii nie pamiętam, niemniej jednak coś kojarzę, że nie oglądało mi się tego źle i w ogólnym rozrachunku było w miarę przyjemne. xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko gralam, ale z checia ogladne nawet jeśli okaże sie kiepskie...co ja mowie nic nie moze byc zle z Dante w roli głównej :3 świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za przeczytanie posta i liczymy na szczery komentarz ;)