O

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Niki ocenia #9: Higurashi no Naku Koro ni

Higurasho no Naku Koro ni to zdecydowanie jeden z moich ulubionych tytułów, jeżeli chodzi o połączenie
horroru i komedii. Leje się tu trochę krwi, ale jak dla mnie nic drastycznego. Owszem, zdarzały się momenty, gdy mówiłam sobie, że nie zasnę w nocy, ale są również chwile śmieszne.

Klasycznie zacznę od fabuły. Do wioski o nazwie Hinamizawa wprowadził się nowy chłopak, Keiichi Maebara. Od razu poznaje 4 dziewczyny: Ryugu Renę, Sonozaki Mion, Furude Rikę i Houjou Satoko. Keiichi dołącza do klubu gier i zabaw i dobrze się bawi z dziewczynami. Wszystko do czasu. Przychodzi święto Watanagashi. Jak co roku, jedna osoba ginie, a druga znika. W piątym roku są to Jirou Tomitake i Miyo Takano. Policja interesuje się ich zniknięciem i przeprowadza śledztwo. Przesłuchują również młodzież, która rozmawiała z nimi na festiwalu.
Strasznie ciężko jest opisać fabułę tego anime bez ujawniania ważniejszych faktów.



Anime posiada 26 odcinków podzielonych na 6 "aktów". Nie będę się rozpisywać więcej o tym podziale, ponieważ nie uniknę spoilerów.

Grafika... Z początku nie przypomina jakiejś rodem z horroru. Nie ma tu typowej dominacji szarości i ciemnych barw. Podobało mi się wykonanie tła i ogółem kreska. Nie jest zbyt ostra, ale nie przypomina również tej rodem z komedii. Podobały mi się również występujące w śmiesznych momentach uproszczenia postaci.

Muzyka. Opening bardzo przykuł moją uwagę. Nie było odcinka, w którym bym go pominęła. Muzyka pojawiająca się w tle również była dla mnie przyjemna. Strasznie podobał mi się śmiech postaci, które... Agh, nie mogę napisać, wybaczcie. Ending był spokojny i miał za zadanie wyciszyć widza. Nie sprawdzało się to na mnie, gdy oglądałam 15 odcinków ciągiem.

Podsumowując:
Fabuła jest nieco skomplikowana, ale wszystko rozjaśnia się w kolejnej części. A przynajmniej większość. 9/10
Grafika - jak dla mnie cudo. Nie przypomina tej z nowych tytułów, nie ma jakiś bardzo wyeksponowanych męskich ciał - właśnie o to chodzi. 10/10
Muzyka - opening z pewnością pozostanie mi w pamięci, ending spełniał swoją rolę, więc kolejne 10/10.
Podział odcinków - oryginalny, nieco ułatwiający zrozumienie, lub wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej mieszający w głowie. 9/10.
Ocena końcowa: 9.5/10

Zdecydowanie polecam wszystkim fanom horrorów przeplatanych komedią i lejącej się krwi. Na mnie wywarło duże wrażenie.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Niki129

11 komentarzy:

  1. Dla mnie grafika akurat na minus serii, strasznie uproszczona, ale ogólnie pasuje do klimatu anime. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogółem grafika jest kwestią gustu, a mi jakoś taka odpowiada :D Nie przepadam, za zbytnią dokładnością a uproszczenia postaci w momentach komediowych bardzo mi się podobały, nie wiem jak Tobie. Oczywiście szanuję Twoje zdanie, każdy ma prawo do własnego ;)
      Pozdrawiam
      Niki129

      Usuń
    2. Zabrzmiało to tak jakbym wyskoczyła z jakimś oskarżeniem. T.T Masz absolutną rację, że grafika to kwestia gustu, zresztą tak samo jak fabuła, muzyka i ogólnie anime. Ja jestem dosyć otwarta jeśli chodzi o kreskę, więc to nie tak, że ta w Higurashi mi się nie podobała, po prostu mnie nie porwała i wolę raczej inną kreskę. xD

      Usuń
    3. Moja wina, moja wina, przepraszam :D Właściwie wszystko jest kwestią gustu, a my możemy tylko opisywać fabułę, ocena każdego jest indywidualna ;)

      Usuń
  2. Zastanawiałam się nad tym anime, ale słyszałam, że jest dla ludzi o mocnych nerwach XD. Sama ledwo dałam radę na Another, ale myślę, że z moim chłopakiem pewnego dnia obejrzę Higurashi ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... Zacznę od tego, że mi też wszyscy tak mówili i dlatego miałam problem z wzięciem się za oglądanie. Fakt, pierwsza seria ma w sobie najwięcej horroru, druga za to głównie rozwiązuje zagadki z pierwszej i nie ma w sobie tyle krwi. O trzeciej się nie wypowiem, bo jestem dopiero na 3 odcinku z 5. Jeśli chcesz to obejrzeć, musisz się przygotować na różne sprzeczności i dużo przemyśleń.
      Pozdrawiam
      Niki129

      Usuń
  3. Już chyba z pieć razy to zaczynałam i skończyć nie mogę XD strasznie się gubię w fabule, tyle zawiłości :D i nie lubię horrorów, może dlatego tak mi to ciężko obejrzeć. no i mi osobiście sie grafika nie podobała, ale opening faktycznie ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fabuła jest zawiła tylko w 1 części, potem wszystko się wyjaśnia :D Druga już nie jest tak horrorowata, właściwie w drugiej nie miałam momentu, gdy sobie powiedziałam "Nie zasnę" xD Jeśli grafika nie podoba Ci się, to ostrzegam, że w 2 serii występują jeszcze większe uproszczenia. A opening jest ładny właściwie tylko w 1 serii, potem moim zdaniem stopniowo schodzi na psy :c
      Pozdrawiam
      Niki129

      Usuń
  4. Nie zgodzę się, że horrory muszą być szare i ciemne. Zarówno Ayakashi jak i Ayakashi: Japanese Classic Horror i Mononoke są dość kolorowe. Ale też pojęcie "horroru" jest dość szerokie, bo nawet Devil Hunter Yohko się łapie, co mnie zaskoczyło trochę.

    Chciałam kiedyś obejrzeć Higurashi tylko po to, żeby je zjechać, bo jest popularne z głupich powodów (nastolatki zachwycają się, że ta brutalność jest taka dorosła i nie dla dzieci, zupełnie inaczej niż w tych dziecinnych kreskówkach z Zachodu). Niestety, sama się przejechałam - to całkiem dobre anime. Nie zachwyciło mnie, bo do tego trzeba dużo więcej, ale jest solidne, nieźle napisane i nie takie głupie. Oczywiście nadal ma wady, ale beznadziejna animacja wcale mu nie szkodzi, no chyba, że miałabym się wystraszyć tych deformujących się, brzydkich twarzy.

    Więc: nie zgodzę się z aż tak wysoką oceną, ale zgadzam się, że to dobra seria.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma prawo do swojej opinii. Recenzje zwykle nie są obiektywne i każdy ma prawo do swojej oceny. Również chciałam zjechać to anime, ale mile mnie zaskoczyło. Trafiło niemal idealnie w moje gusta. Fakt, horrory nie muszą być szare i ciemne, ale zbyt kolorowe moim zdaniem nie budzą takiego poczucia grozy.

      Dziękuję za opinię i pozdrawiam
      Niki129

      Usuń
    2. Recenzje nie mogą być obiektywne, mogą zawierać co najwyżej obiektywne informacje :) (jak ilość odcinków, nazwiska twórców i tak dalej)

      Możliwe, że te kolorowe nie budzą grozy, faktycznie jeszcze żadne anime mnie nie wystraszyło. No ale nie po to je oglądam, nie lubię się bać :)

      Usuń

Dziękujemy za przeczytanie posta i liczymy na szczery komentarz ;)